wtorek, 31 maja 2016

Wiadomości z rynku energii - ufać czy nie ufać?

Jakie są opcje są dla nas najkorzystniejsze


„Rzeczpospolita", na swoich łamach stwierdza, że wprowadzenie rynku mocy może wiązać się z kosztem, na który obecnie nie stać ani polaków ani firmy działające na rynku. Ktoś musiał by dopłacać do MWh a zwykle tą osobą jest odbiorca końcowy. Przemysł nie byłby wcale zwolniony z takiej działalności, wręcz przeciwnie, także musiałby dopłacać do energetyki politycznych pomysłów.

Polski rynek energii musi borykać się nie tylko z konsekwencjami wejścia Polski do Unii, gdyż Komisja Europejska nakłada na nas coraz to nowe wymagania, odejście od węgla jest jednym, którego oczekuje się od Polaków jak wiadomo dla nas odejście od konwencjonalnego źródła, równa się brak energii. Ostatnie doniesienia mówią, że musimy z części zrezygnować i wdrażać źródła odnawialne. Przy niekorzystnych rozwiązaniach dla sektora MŚP, a dokładnie żadnych rozwiązaniach. O OZE troszczą się jedynie wielkie holdingi, które otrzymująca ten cel dopłaty. Reszta energii pochodzi od prosumentów, którzy to poza kredytami na infrastrukturę mogą liczyć na cenę ustawową za energię oddawaną do sieci.

Wiadomość vs. wiadomość


Bardzo mało wiadomo prostemu odbiorcy o tym co dzieje się na rynku, o wielu rzeczach dowiaduje się z prasy, Internetu i telewizji. Według Eurostatu ceny energii w Polsce niewiele wzrosły, a Polska nie ma najdroższego prądu z Europie. To dlaczego tak uważamy, kto odnotował spadek cen, odbiorca czy giełda (TGE). Nawet jeśli sprzedawca zakontraktuje wolumen energii w niższej cenie, bo obecnie niższą tendencję okazuje rynek, to jest to tylko zysk. Dla odbiorcy końcowego, który nie może negocjować ceny w ciągu roku (chyba, że oferta na to wskazuje). Zostanie obliczony po takiej stawce jak wskazuje cennik. Dlatego fałszem jest mówienie, że ceny spadły, może i faktycznie spadły dla wypadałoby dodać głównie dla kogo.

wtorek, 24 maja 2016

Elektrownia jądrowa w PL

Czy musimy się pożegnać z programem energetyki jądrowej? Kto powie „do widzenia rządowemu program energetyki jądrowej? Czy obecny rząd boi się aby Polska była niezależnym energetycznie państwem?



OZE radzi sobie świecie, ponoć przyrost produkcji energii elektrycznej w 2015 r. z OZE przekroczył już na świecie poziom 90%. Co za tym idzie Polska pozostaje w tyle inwestując w bloki jądrowe o mocy 1600 MW i węglowe (na węgiel kamienny i brunatny) o mocy 1000 MW. Zostajemy w tyle za co dostajemy na forum europejskim, a Komisja Europejska jest z tego powodu niezadowolona. Za to polskie rządy tkwią w starym systemie, a w Polsce kumulują się negatywne skutki błędnej polityki energetycznej. Obecny ale archaiczny system ma uchronić odbiorców przed wzrostem cen energii, bo ceny hurtowe energii elektrycznej mamy najwyższe w regionie.

W ramach RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej), w początkach lat 60. XX w. wypracowana pewnie założenia dla energii jądrowej. Największe znaczenie miały wówczas kwestie lokalizacyjne i dotyczące harmonogramu realizacji pierwszej EJ Żarnowiec. Zbudować miano dwa bloki - 440 MW każdy, nawet rozpoczęto w 1982 r pracę. Sprzeciwy i naciski poskutkowały wydaniem decyzji o zaniechaniu realizacji projektu. Kontynuowanie budowy EJ Żarnowiec kiedy brak wypracowanej koncepcji rozwoju i wykorzystania energii jądrowej. Odbiorcy liczą na tani prąd, ale niechętni są elektrowni jądrowej. Chcąc uniknąć przerw w dostawach, przeciążenia systemu elektroenergetycznego, Polska w 2006 r. przystąpiła do budowy elektrowni Visaginas, elektrowni jądrowa na Litwie. Obiekt miał być budowany przez Litwę, Polskę, Łotwę i Estonię, a prąd powinien popłynąć z niego już w 2011 r.Obecnie prąd z EJ będzie w 2020 r., ale Polska nie będzie krajem dostaw.

Lepsze rozwiązania

Co liczy się w branży energetycznej? Dla każdej ze stron co innego. Fundatorzy (wytwórcy, inwestorzy) liczą na zyski. Odbiorcy na niskie ceny, brak przerw w dostawach jak system niestwarzający zagrożenia ich życia. O tym ostatnim można wiele powiedzieć nie tylko w stosunku do EJ ale i OZE, które postrzegane jest jako źródło nieszkodliwe, przyjazne i tanie. Pomimo tego przeciwników ferm wiatrowych przybywa.

W Europie, która ma ogromny nadmiar zdolności wytwórczych, lepszym rozwiązaniem niż nowe bloki jądrowe jest budowa nowych transgranicznych połączeń przesyłowych. Ta strategia ma być propagowana przez Komisję Europejską. Do 2030 r. kraje wspólnoty mają zwiększyć nawet o 15% moc szczytową zapotrzebowania. Głosy sprzeciwu są jednak takie, że w uwarunkowania polityczne współczesnej Europy mogą zaważyć na tym, że pewne kraje będą uzależnione od innych.